Witajcie!
Ten wpis powstał z moich ostatnich rozważań. Uwaga, uwaga! O dziwo nie nocnych, lecz porannych. Stojąc przed lustrem, przyglądając się sobie i myśląc "kurde... znowu się nie wyspałam, mam wielkie wory pod oczami i nie wiem czy starczy mi tapety w kosmetyczce, żeby to ukryć."
Niestety, tak to już jest, że większość z nas się nie wysypia. Kręci się, wierzga nogami, przewraca z boku na bok pod kołdrą w kolorowe kwiatki z czasów przedszkola - serio! Ja mam taką i to moja ulubiona z wyhaftowanymi czerwoną nitką inicjałami - ej dżej (nie, nie jest żadną rap-laską, a Gang Albanii nie brzmi w moich głośnikach codziennie).
Bycie nocnym markiem, nauczyło mnie (i mój portfel) wiele. Ile można szukać i wydawać kolejne pieniądze na pseudo coraz lepszy korektor pod oczy, który co się okazuje później pstro daje? Uwierzcie mi, wiele. Był to nie lada problem dla mnie. Zawsze wieczorem było coś do roboty, nowy odcinek serialu, zrobienie nowych paznokci czy ciekawa książka. Potem spanie w autobusie na czyimś ramieniu i hektolitry kawy w dzień.
Jak sobie z tym poradzić?
Nastawianie budzika dwie i godzinę przed pójściem spać? Ktoś pomyśli - durnota, a mi pomogło. Gdy budzik zadzwoni wiem, ile czasu zostało mi do pójścia spać. W ten sposób podświadomie mój organizm już wie, że niedługo będzie odpoczynek.
Czytanie papierowej książki. To zawsze działa. Nie wiem czy to zapach papieru i drukowanego na nim tekstu ale czytając którąś z rzędu stronę moje powieki robią się takie ciężkie, że nie jestem w stanie ich udźwignąć i pyk! Nie ma mnie, zasypiam.
Spokojna muzyka - może nie przesadzajmy z Mozartem czy Beethovenem, ale nasza ulubiona, wolna piosenka w słuchawkach gdy leżymy w łóżku? Czemu by nie?
Żadnego burczenia w brzuchu! Nigdy nie chodzę głodna spać. Przed samym spaniem zawsze jem serek czy nawet kawałek czekolady. Mogę spać na podłodze, w namiocie, w znienawidzonej piżamie, ale (Boże chroń!) nie na głodniaka.
Relaksująca kąpiel. Hmmmm... no tak, wiele czasu przed pójściem spać nie mam, żeby pluskać się czterdzieści minut w wannie i robić bul, bul, bul jak mały wielorybek. Jednak fajnie znaleźć te 10 dodatkowych minut w trakcie których nałożymy maseczkę, czy zrobimy peeling.
Ćwiczenia fizyczne? Tak, dokładnie. Zawsze po nich, endorfiny buzują, ale potem odczuwamy miłe zmęczenie. Jednocześnie dbając o ciało, taki mały dodatek, dzięki któremu po miesiącu zauważamy, że nasz tyłek się podniósł do góry ;)
Dobrym sposobem jest również przyzwyczajenie organizmu do stałej godziny kładzenia się spać. Dzięki temu, te dwie godziny przed snem zaczniemy odczuwać zmęczenie. Najlepiej, gdyby byłaby to godzina, która pozwoli nam na 6-8 godzin snu. To nasze minimum które pozwala na pełną regenerację.
A Wy ile śpicie? Wolicie się wyspać, czy jesteście nocnymi markami?
P.S. Na blogu pojawiły się kategorie po prawej stronie, pod kotem. Mam nadzieję, że ułatwi wam to poruszanie się na tej stronie internetowej (również domena zmieniła się na .pl). Postanowiłam również, że posty będę publikowała regularnie, w poniedziałki i piątki około godzin wieczornych. Podoba Wam się ten pomysł?
Oj kąpiel najlepsza!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zaczynam rozważać zainwestowanie w opakowanie gładzi szpachlowej, bo korektor na cienie pod oczami nie działa... ale to katar, intensywne sny i kompletna niemożliwość wyspania się do godziny szóstej rano... o której bym się nie położyła :D
OdpowiedzUsuńja niestety ostatnio źle sypiałam przez ta cholerna pełnię;/
OdpowiedzUsuńStała godzina snu to najlepsza metoda, ale gdy raz już ją złamiesz to następny tydzień snu szlag trafia. Poza tym ćwiczenia i relaksująca kąpiel, o tak. ;)
OdpowiedzUsuńCzytając tę notatkę podświadomie cieszyłem się, że nie jestem kobietą. Szczerze współczuję wydatków i piętrzących się problemów związanych z wyglądem, malowaniem... Chociaż tak z drugiej strony przynajmniej posiadacie opcję awaryjną.
Sama sobie współczuję, bo ja nie lubię się malować. Dla mnie minimalizm w życiu jak i na twarzy sprawdza się idealnie. Kobiety powinny tylko ukrywać mankamenty np. trądzik ale nie zmieniać całą twarz.
UsuńPozdrawiam.
Ja ostatnio miałam problemy ze snem, dopóki nie znalazłam swojego sposobu. Wieczorem puszczam składankę fajnych piosenek i od razu zasypiam! Ale sposoby z książką i kąpielą też są świetne. <3
OdpowiedzUsuńGorąca kąpiel, książka... Zbrakło mi tylko spacer z ukochaną osobą :) Świetny wpis, cudowny blog! Dołączam do obserwatorów :)
OdpowiedzUsuńProblemy ze snem to zagadnienie, które niestety doskonale znam. Mi osobiście pomaga wyciszenie się przy książce (koniecznie papierowej lub na czytniku, światło emitowane przez komputer czy telefon, jest moim wrogiem numer jeden).
OdpowiedzUsuńJa przed spaniem uwielbiam czytać. Tylko, że to mnie nie usypia. Bo potrafię czytać całą noc… Co do kąpieli gorących również to samo. Nie działają na mnie … Najlepiej mi słucha się muzyki przed snem!
OdpowiedzUsuńobowiązkowa stała godzina pójścia spać i książka do łóżka :) to już mój rytuał :)
OdpowiedzUsuńJa niestety cierpię na bezsenność... Nic nie pomaga, w ciągu nocy budzę się parenaście razy, czasami śpię 2-3 godziny. Szukam sposobu, ale niestety wszystko zawodzi.
OdpowiedzUsuńZamierzam wypróbować patent z budzikiem, ponieważ książka działa częściowo: męczy mi oczy, które aż się zamykają, ale niestety organizm często nadal nie chce zasypiać. :/
OdpowiedzUsuńNienawidzę być niewyspana. Najgorsze co może być! Muszę wypróbować Twoich metod!
OdpowiedzUsuńwritten-by-life.blogspot.com
Był taki okres czasu, przez który miałam bardzo dużo nauki i chodziłam niewyspana. teraz na szczęście mój sen się uregulował :) Rzeczywiście spanie z pustym brzuchem to niekoniecznie dobry pomysł ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Ja zawsze włączam muzykę na słuchawkach i to mi jakoś pomaga zasypiać. Dzięki twojej notce poznałam tyle sposobów na zasypianie, że już się nigdy nie będę skarżyć, że zasnąć nie mogę :D
OdpowiedzUsuńzycieniegryzie-neatea.blogspot.com
Ciekawy pomysł z tym budzikiem, zasygnalizowaniem sobie ile czasu zostało do pójścia spać. Też nie zasnę na głodniaka, piąteczka;D
OdpowiedzUsuńwww.kwietniowaaa.blogspot.com
jak szybko zasnąc?? od 6:00 na nogach w towarzystwie energicznej 2,5 latki. 22:00 i spanie na stojąco murowane :)
OdpowiedzUsuńale naprawdę dobry wpis :)
Przyłączam się! Mam 3,5 latka i roczniaczka... Śmigam cały dzień, a potem zgon w 3 minuty:-D
Usuńsupermama-z-klasa.blogspot.com
Podziwiam Was, że dajecie radę. Mam nadzieję, że może nie będzie tak źle i dam radę kiedyś z maluchem :)
UsuńPozdrawiam.
Podziwiam Was, że dajecie radę. Mam nadzieję, że może nie będzie tak źle i dam radę kiedyś z maluchem :)
UsuńPozdrawiam.
Niewyspanie jest chyba najgorsze. Człowiek nie ma siły i ochoty na nic, dzięki czemu jest nieproduktywny i nie nadaje się wtedy do życia :D Bardzo fajne metody, sama je przetestuję!
OdpowiedzUsuńhttp://garderobelove.blogspot.com/
Bardzo ciekawe pomysły, super piszesz, częściej zajrzę :):*
OdpowiedzUsuńhttp://gosiabialczyk.blogspot.com/
Ja od paru dni strasznie się męcze zasnąć, a co będzie w te upały?
OdpowiedzUsuń:D
www.wkrotkichzdaniach.pl - nowy wpis!
jejku masz wiele pomysłów ! świetne zdjęcia jakościowo i muszę spróbować to z tym budzikiem ! :) wydaje się super ! www.dlifebook.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTak to prawda po intensywnym treningu czy długim biegu czuje się bardzo śpiąca :* I książka? jak najbardziej to najlepszy usypiacz!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
swietne sposoby! a czemu by nie beethovena haha :D
OdpowiedzUsuńNowy video cover piosenki Miley Cyrus
L'oreal True Match
A ja dzisiaj nie pospałam, bo mam w domu trzy małe koty i poszły spać o północy a wstały o 5 :) a ja musiałam z nimi, żeby je nakarmić, bo biedactwa nie mają mamy :(
OdpowiedzUsuńWpis idealny dla mnie- mam często problemy z zasypianiem. Książkę wymieniam częściej na czytnik, a ćwiczenia fizyczne zaczęłam robić koło 18 i problem znika :)
OdpowiedzUsuńnajwiększy problem mam ze stałą godziną :-( utrzymuję to przez max 1 miesiąc, a później się wszystko sypie
OdpowiedzUsuńUrocze zdjęcia kotka, zwłaszcza na nie zwróciłam uwagę, ponieważ jestem miłośniczką kotów <3 Moim najwiekszym problemem jest stała godzina :)
OdpowiedzUsuńTen post został napisany chyba specjalnie dla mnie XD
OdpowiedzUsuńŚwietne sposoby na pewno skorzystam, a książka mi bardzo pomaga
Pozdrawiam
Love-styl.blogspot.com
Oj.. ja też uwielbiam większość rzeczy robić wieczorami i nocą, ale to zazwyczaj jak wiem, że następnego dnia nie muszę nastawiać budzika :))
OdpowiedzUsuńMoim najlepszym sposobem na zaśnięcie również jest książka! :D
http://triviaaboutme.blogspot.com/
Na pewno się przydadzą ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Ten post był chyba dla mnie ...:P od paru tygodni nie mogę spać :(
OdpowiedzUsuńPisz, pisz i jeszcze raz pisz! Uwielbiam czytać Twoje posty! Ten również mnie zachwycił <3
OdpowiedzUsuńJa na początku blogowania też miałam podobny wpis ;) Chyba czytamy sobie w myślach ;)
Aczkolwiek dobre porady! Co do książek, to ja również tak mam, że gdy tylko poczytam kilka stron, to powieki same opadają...
Swietne zdjęcia, szczególnie z tym ziewającym kotem :)
Pozdrawiam!
http://myslacinaczej29741.blogspot.com/
Bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje posty. Mam nadzieję, że będziesz tutaj częstym gościem.
UsuńCo do książek - od zawsze działały usypiająco, zwłaszcza jak za dzieciaka Mama czytała na dobranoc :)
Pozdrawiam.
To prawda że czytanie strasznie usypia haha. Ja jakoś przyzwyczaiłam się do uczenia się w nocy i spać idę zwykle o 23-24 i jakoś daję radę się wysypiać a kiedy mam wolne to potrafię obudzić się sama bez budzika o 6:00, nie wiem czemu tak jest
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam na konkurs u mnie WYGRAJ POST PROMUJĄCY
wiktoriakarnecka.blogspot.com <-- Klik
Ciekawe sposoby na szybkie zasypianie, niemniej jednak na mnie raczej by nie zadziałały. Moje godziny w spaniu są naprawdę różne. Lubię się wysypiać, ale od czasu do czasu także jestem nocnym markiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
hehe ciekawy pomysł z tym budzikiem muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńmoja babcia zawsze mówi, ze jej pomaga jak zje dwie kostki gorzkiej czekolady przed snem :D
-Mój blog-
Wow, naprawdę dobry post. Ja sam mam problemy ze spaniem, bo od ponad roku cierpię na bezsenność i niestety muszę brać leki.
OdpowiedzUsuńCo do czytania to jest to o tyle dobre, że męczy wzrok ale nie jest szkodliwe. Np. światło emitowane przez telefony czy tablety, wpływa negatywnie na zdrowie i może powodować problemy z zasypianiem.
Dobrym sposobem ułatwiającym zasypianie jest jedzenie bananów. Jak dowodzą badania, banan zawiera duże ilości potasu odpowiadającego za fazę głębokiego snu, oraz tryptofan, który przyspieszy zasypianie.
"Robić bul, bul, bul jak mały wielorybek." <--TO MNIE ROZWALIŁO :D
www.doriangray.pl
Dziękuję za miłe słowa, mam nadzieję, że będziesz tutaj częstym gościem.
UsuńPiszę od siebie to co czuję, nic nie zmyślam. Mam nadzieję, że następne posty będą Ci się tak samo podobały! :)
Ja jak miałem budzik nastawiony wcześniej to miałem presje że musze iśc spac isie stresowałem :P
OdpowiedzUsuńMoże to dziwnie zabrzmi ale ja zawsze przed snem włączam sobie autohipnozy na yt. Polecam :D Po kilku pierwszych minutach odpływam a sen jest głęboki i wyjątkowo przyjemny :D
OdpowiedzUsuńZapraszam! :)
U mnie się sprawdza szklanka mleka przed snem :)
OdpowiedzUsuńpreferuję kąpiel - zdecydowanie *-*
OdpowiedzUsuńsuper ciekawy post
pozdrawiam ^-^
http://noeese.blogspot.com/
Większość z tych sposobów znam ;p
OdpowiedzUsuńJa tez nigdy nie chodzę spać na głodniaka :)
Przed snem nie zaleca się ćwiczyć. Bo to pobudza. I kąpiel tak samo... muzyka faktycznie może zadziałać ;)
OdpowiedzUsuńannatajemnicza21.blogspot.com
świetny post, ja zawsze słucham muzyki przed snem lub czytam i chodzę o tych samych porach spać ;)
OdpowiedzUsuńhttp://shawtyqueen.blogspot.com
Oj ja tam nie posiadam kłopotów z zasypianiem, gorzej z oderwaniem się od ciekawszych rzeczy niż sen. Dajmy na to film, książka, albo rozmowa. Ale te sposoby znam i gdy tylko są potrzebne korzystam. A dodałabym jeszcze dla uczniaków...nauka. Od razu padam. :D
OdpowiedzUsuńja się lubię wyspać i jestem nocnym markiem, zdecydowanie lepiej żyje mi się wieczorami. ;) zwłaszcza na studiach w trakcie sesji miałam wesoło, bo gdy moje współlokatorki szły spać, to wtedy ja radośnie zasiadałam do nauki i zdarzało się tak siedzieć do samego rana. ;) ale generalnie od dawna problemów z zasypianiem nie mam, ciepła herbatka, książka, kilka stron i chrapu chrapu. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
http://poprostumadusia.blogspot.com/
"chrapu, chrapu" - jak Ty to ładnie i delikatnie ujęłaś. Nauka potrafi pokazać jak bardzo ciekawa jest biała ściana. Wiem coś o tym, zwłaszcza, że zbliża się sesja egzaminacyjna.
UsuńPozdrawiam
Fajne sposoby :) Mi pomaga zasnąć książka!
OdpowiedzUsuńSingo Blog
Ja nie mam problemów z zasypianiem i uwielbiam czytać książki przed snem. Bardzo podoba mi się Twój blog, obserwuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie(początkującej bloggerki):
http://dominikaano.blogspot.com/
Niestety większość twoich sposobów na mnie działa całkowicie odwrotnie :/ Jak złapie za książkę, to muszę ją przeczytać do końca i tak oto zdarzyło mi się nawet nie położyć spać. Po ćwiczeniach roznosi mnie energia, muzyka? Zawsze jest jeszcze jeden kawałek do przesłuchania :) Jedynie kąpiel odpręża mnie i usypia. nie sprawdzałam jeszcze sposobu z nastawianiem budzika przed snem :) muszę tego spróbować ;)
OdpowiedzUsuńPaulina
http://www.nalepiony-marketing.pl/2016/04/18/naklejki-w-ambient-marketingu-sila-niestandardowego-myslenia/
ja jestem z tych osób, które lubią dłużej pospać :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
ewamaliszewskaoff.blogspot.com
Ja muszę przyznać że czasami zasypiam szybko a czasami... przeglądam tumblra chyba ze dwie godziny i tu nagle wyskakuje tekst "co? już świta?". Ah te zasypianie...
OdpowiedzUsuńna pewno skorzystam!;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Bardzo przydatne rady w szczególności, że ja jestem człowiekiem, który często ma problemy z snem i strasznie długo siedzę po nocach bo po prostu nie potrafie zasnąć, także może któraś z tych raz się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga i liczę na więcej takich fantastycznych postów! :*
Pozdrawiam, życzę miłego weekendu i zapraszam do siebie na bloga >> http://dominatt.blogspot.com/ << i na facebooka bloga >> https://www.facebook.com/dominatt.blog/ <<
Cieszę się, że moje rady mogą się komuś przydać. Mam nadzieję, że problemy z zasypianiem wtedy już odejdą w niepamięć :). Fajnie, że podoba Ci się mój blog, postaram się pisać więcej takich postów.
UsuńPozdrawiam
Boże jaki piękny kot! Osobiście uważam, że aby zasnąć wystarczy tylko nie siedzieć przed komputerem do momentu aż zrobi się tak ciemno, iż jak odwrócisz głowę od monitora to nic nie zobaczysz :D
OdpowiedzUsuńhttp://juzniedlugobedefit.blogspot.com/
Ja czasami liczę barany:)
OdpowiedzUsuńWypróbuję sposób z budzikiem przed snem - dzięki za pomysł. :)
OdpowiedzUsuńksiążka zdecydowanie najlepszym usypiaczem :)
OdpowiedzUsuńPrzydadzą mi się te porady, od roku zmagam się z bezsennością i szukam wszelkich możliwych sposobów, które pomogą mi się z nią uporać. dzięki! 😊
OdpowiedzUsuńMnie osobiście wieczorne ćwiczenia rozbudzają, a muzyka raczej nie koi ;) Ale kąpiel, lektura i chłód działają cuda!
OdpowiedzUsuńMuszę skorzystać z tych porad bo ostatnio często wstaje niewyspana :x
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem za kąpielą, książką i muzyką (choć nie koniecznie spokojną ;))
OdpowiedzUsuńja zdecydowanie jestem nocnym markiem:) a o nastawianiu budzika przed pójściem spać nie słyszałam;)
OdpowiedzUsuńCzytanie książek uspokaja, ale zdarza się, że ciekawa lektura nie pozwala mi zasnąć do późna... ;-)
OdpowiedzUsuńJa zawsze lubiłam siedzieć do póznej nocy i czytać książki. Jednak odkąd zaczęłam pracę i muszę codziennie wczesnie wstawac nie ma mowy o poznym chodzeniu spać. Na początku nie moglam się przestawić na wczesne chodzenie spac, ale zaczełam pic na noc rumianek i teraz nie mam problemu z szybkim zasypianiem. Jednak zioła lecznicze są niezawodne :)
OdpowiedzUsuń